"Żydowskie pamiętanie Janowa"
Recenzja "Ballady o miasteczku" na łamach "Przeglądu Bałtyckiego"
Tekst autorstwa Felixa Ackermanna ukazał się w oryginale w języku niemieckim, na język polski przetłumaczył go Tomasz Otocki.
W wieku osiemdziesięciu lat pisarz Grigorij Kanowicz napisał po rosyjsku „Kadisz dla mojego sztetla” – powieść o życiu i śmierci w litewsko-żydowskim mieście swojego dzieciństwa. Książka ukazała się po niemiecku („Kaddisch für mein Schtetl”) w wydawnictwie Aufbau w 2015 roku dwa lata przed tym, jak żołnierze Bundeswehry objęli posterunek w pobliżu miasta Janów (po litewsku Jonava). Członkowie rotacyjnego batalionu NATO mogą dzięki tłumaczeniu autorstwa Ganny-Marii Braungardt, zmieszczonego na 488 stronach, przyswoić sobie świat, który zniszczyli Niemcy w wyniku agresji na Związek Sowiecki w 1941 roku. Kanowicz wprowadza w historię swojej rodziny z miłością, dowcipem i melancholią, wraz z codziennymi konfliktami, marzeniami i sensacjami, które dzieją się w sztetlu z lat trzydziestych.
W centrum pierwszej części stoi miłość rodziców narratora, która zostaje wystawiona na ciężką próbę, kiedy jego ojciec zostaje wcielony do armii litewskiej. Jego matka znosi lata czekania, najmując się do roli niani w najbardziej zamożnej miejscowej rodzinie żydowskiej. Po zakończeniu służby wojskowej kawalerzysta Szlomke pracuje wytrwale przy swoim „żelaznym koniu“, czyli maszynie do szycia Singera. Kanowicz portretuje Janów jako żydowskie uniwersum z żebrakiem Awigdorem Perelmannem, doktorem-społecznikiem Blumfeldem, srogim i obcym rabinem Elieserem z wschodniopruskiej Tylży, handlarzem pasmanterii Rebem Efraimem Kaplerem, orędownikiem języka jidysz Bauerem i akuszerką Mine. Autor czyni zrozumiałym zarówno samotność żony bogatego handlarza drewnem, jak i gorzką biedę większości mieszkańców Janowa, którzy zarabiają na chleb jako rzemieślnicy.
Felix Ackermann, tłum. Tomasz Otocki
Czytaj całość na stronie "Przeglądu Bałtyckiego"
"Ballada o miasteczku" w Oficynie Pogranicza