"Skok sarny w serce łąki" - recenzja "Żegaryszek"
"Tygodnik Powszechny", 1 kwietnia 2019, recenzja Moniki Ochędowskiej
Haiku to obrazek. A haiga – obrazek podwójny, ponieważ oznacza gatunek, w którym poetycki pejzaż wzmacnia ilustracja.
Nominowany do Nagrody im. Wiesława Kazaneckiego, z uwzględnieniem całokształtu twórczości artysty, tomik „Żegaryszki” Krzysztofa Czyżewskiego zawiera takich obrazków podwojonych fotografiami dokładnie 78. Utwory, zgodnie z konwencją gatunku, uporządkowano wedle pór roku. Czas nadaje „Żegaryszkom” zwartą kompozycję, wiążąc teksty w pewnego rodzaju pamiętnikarskie kontinuum. Ale tym, co urządza poetycką wyobraźnię Czyżewskiego, jest przestrzeń. Zamieszczone w książce fotografie zdradzają wyjątkowy charakter portretowanego miejsca – położonej na południe od Krasnogrudy wsi Żegary, otoczonej jeziorami.
Na ten wyjątkowy krajobraz otwiera nas rozpoczynająca tom wiosna. Bohaterami kwietniowych i majowych haiku są spacery i wędrówki, a ich symbolem – przecinające się ścieżki. Nie zdobywanie celu, ale szlak, który po drodze wybierzemy, jest najważniejszy: „zdobywając szczyt / ciągle nie wiesz kim jesteś / dopiero schodząc”. Na fotografiach ptaki wznoszą się do lotu, a ich wypełniające przestrzeń nawoływania ewokują wspomnienia, odsłaniają sensy. Czasem trzeba jednak sięgnąć głębiej, do siebie, odwrócić się od świata, zdaje się mówić Czyżewski, zamieszczając w tej części „Żegaryszek” także kilka negatywów; „w zamkniętych oczach / droga biegnie do domu / otwórz a zniknie”. Lato z kolei przemawia kolorami. Słońce wydobywa z krajobrazu barwy, złoto i czerwienie. To pora zmysłowego wezbrania, „świat się płomieni / rozpalony czułością / słońca do ziemi”.
Monika Ochędowska, "Tygodnik Powszechny", data publikacji 1 kwietnia 2019