Słoń południowy - recenzja
Patrycja Chajęcka o książce Arczila Kikodze "Słoń południowy" w Nowe Książki 9/2021
Arczil Kikodze Słoń południowy / przeł. z gruziń. Magdalena Nowakowska. – Sejny : Fundacja Pogranicze : Ośrodek „Pogranicze – sztuk, kultur, narodów”, 2020. – 262 s. ; 30 cm. – (Meridian)
Słoń południowy Arczila Kikodze, gruzińskiego pisarza, operatora filmowego i scenarzysty, to opowieść o współczesnym flanerze, który przemierza ulice Tbilisi, dokonując wnikliwych obserwacji miejskiej przestrzeni i napotkanych ludzi. Wszystko, co widzi i słyszy, przywołuje dawno zapomniane obrazy. Z tego też względu jego opowieść, choć zanurzona w teraźniejszości, koncentruje się wokół dawnych spotkań, wyjazdów i przeżyć bohatera. Mężczyzna postrzega rzeczywistość niczym rozwijający się przed oczami film (jest reżyserem). Zwraca uwagę na światło, gesty oraz drobne szczegóły, które w jego oczach nabierają głębszych znaczeń.
Akcja utworu rozgrywa się w ciągu jednego dnia. Obserwujemy bohatera podczas leniwie spędzanego poranka, słyszymy dzwonek do drzwi, którym jego najlepszy przyjaciel, Tazo, oznajmia swoje przybycie, przysłuchujemy się rozmowie mężczyzn, a następnie widzimy, jak protagonista wychodzi z mieszkania. Obiecał bowiem użyczyć go przyjacielowi, aby ten mógł spotkać się z kochanką. Choć niewiele wiemy zarówno o głównym bohaterze, jak i jego znajomym, niektóre gesty i zachowania budzą niepokój już od pierwszych stron książki. Przykładowo, bohater z chorobliwą częstotliwością zagląda na facebookowy profil pewnego mężczyzny w poszukiwaniu zdjęć niejakiej Neli – dopiero z czasem dowiadujemy się, kim jest kobieta. Staje się jasne, że bohater niesie ze sobą niewidzialny bagaż traumatycznych wspomnień, a każda napotkana osoba lub mijane miejsce przybliża czytelnika do zrozumienia jego przeszłości. Niektóre elementy tej niezwykłej historii pozostaną jednak tajemnicą do końca.
Patrycja Chajęcka
Zródło recenzji: Nowe książki 9/2021