Rodzinne Skarby. Kolekcja filmowa - Sad Rodziny Ramelów
Historię o sadzie spisał Miłosz Ramel, słuchając opowieści swojego Taty Mariusza
Wielka pamiątka w naszej rodzinie - SAD
Sad został posadzony w latach około 50 ubiegłego wieku, posadził go mój pradziadek - świętej pamięci Józef Ziniewicz, na powierzchni około czterech hektarów. Działka, na której posadzony jest sad umiejscowiona jest przy dawnej „Koziarce”, obecnie ulicy Konopnickiej. Odmiany jabłek są bardzo zróżnicowane - od bardzo wczesnych papierówek do późniejszych na przykład - szara reneta, więc każdy może sobie coś dla siebie znaleźć, zależnie kto w jakim smaku gustuje. W sadzie są jabłonie, które były szczepione przez pradziadka i można na jednej jabłonce znaleźć dwa gatunki jabłka.
A z zapoznaniem było tak: babcia Irena i dziadek Leszek mieszkali na jednej ulicy i mieli wspólnych znajomych, jednym z nich był Gieniek Nazaruk - brat Jurka i Bożeny Nazaruk. Gieniek skłonił swojego kolegę aby zapoznał się z Ireną, spotkanie odbyło się w sadzie o którym jest ta opowieść. Od pierwszego wejrzenia wpadli sobie w oko i zakochali się, to była pierwsza miłość mojej babci i zresztą ostatnia, bo z tego związku po ślubie urodzili się mój tata Mariusz i ciocia Renata. Przyszli moi dziadkowie spotykali się często w tym sadzie, jednak mój pradziadek Józef nie był przychylny temu związkowi, dlatego to musieli się spotykać po kryjomu. Sad ku temu sprzyjał, bo był duży i niełatwo było kogokolwiek dojrzeć. Pewnego razu, kiedy moi pradziadkowie Józef i Maria pojechali do lasu na grzyby, Irena i Leszek - moi dziadkowie uznali, że to jest świetna okazja aby się spotkać w domu. Wiemy dobrze jak smakuje zakazany owoc, więc pewnie podczas tego spotkania i innych przeżyli piękne i niezapomniane chwile, gdzie do dziś babcia Irena wspomina jak to można było mile spędzić czas ze swoim ukochanym Leszkiem. Po śmierci mojego dziadka Leszka sad został podzielony pomiędzy rodzeństwem babci Ireny, ale jedna część przypadła dla babci.
Dzisiaj jest własnością moich rodziców - tata i mama bardzo dbają o ten sad, często jest przycinany i obkaszany, jabłka są zawsze zbierane i się nic nie marnuje, bo rodzice mają własną tłocznię owoców i warzyw i sukcesywnie przerabiają owoce na sok, który swoim smakiem przyciąga coraz to większe grono zwolenników. W ostatnich latach rodzice posadzili około 0,80 hektara swojego sadu przy domu w Marynowie. Co prawda nowych odmian ale za to bardzo wartościowych pod względem zdrowotnym, ponieważ sad jest utrzymany jako ekologiczny czyli nie jest pryskany środkami, które zagrażają naszemu zdrowiu.
Historię o sadzie spisał Miłosz Ramel, słuchając opowieści swojego Taty Mariusza
"Sad Rodziny Ramelów"
Animacja i realizacja, scenografia, projekty plastyczne:
Miłosz Ramel 12 lat
Oraz
Maciek Faszczewski 12 lat
Norbert Klucznik 12 lat
Zofia Kondzielewska 12 lat
Urszula Korzeniecka 12 lat
Izabela Maksimowicz 12 lat
Igor Nieszczerzewski 12 lat
Karolina Trzyna 12 lat
Lena Wiśniewska 12 lat
Julia Zdancewicz 12 lat
Reżyseria, montaż: Daria Kopiec
Opieka scenograficzna i plastyczna: Aleksandra Kotarska
Scenariusz: Mariusz Ramel, Bożena Szroeder
Opieka artystyczna nad całością: Bożena Szroeder
Narracja: Miłosz Ramel
Realizacja dźwięku: Patryk Masłowski
Muzyka: Wojciech Szroeder, Dominika Korzeniecka, Kacper Szroeder, Michał Moniuszko