Rezydencja badawcza MCD w Krasnogrudzie
Od 28 sierpnia do 3 września 2018 roku w Pograniczu gościł poeta z Gliwic Marcin Mokry.
Marcin Mokry w swojej pracy pisarskiej kontynuuj tradycję poezji intermedialnej Tytusa Czyżewskiego. Zadebiutował tomem „czytanie. Pisma” (Łódź, 2017).
Refleksja rezydenta:
„Dlaczego Sarajewo, dlaczego właśnie Sarajewo”*, jedno z pytań, które zaraz mi tu zadano. Był to niejaki Drago Jančar. Szybko zaczęli się do mnie dosiadać kolejni, gdy tylko dowiedzieli się, że piszę wiersze, pracuję nad książką. Pochodzili z różnych stron, ale pytanie, z którym mnie zostawiali, właściwie było zawsze podobne. Zmieniał się krajobraz, owoce sprzedawane na targu, wyciągane przedmioty z kieszeni. Dlaczego nowotwór, dlaczego przedwczesna śmierć dziecka? Jednak, cały czas przytomny, Drago Jančar uznał, że to pytanie można inaczej zadać: „Czy jeszcze jesteśmy normalni? Czy może już nienormalny jest świat?” Tego było już za dużo. Przeprosiłem wszystkich. Poszedłem nad jezioro, gdzie moczył dawniej swoje ciało, wówczas jeszcze jędrne, Czesław Miłosz. Wskoczyłem do wody, żeby się oczyścić. Woda była zimna, sądziłem, że odpowiednia. Nie zgadniecie jaki tłum był na brzegu. Tylko czekali, aż wyjdę. Szczęśliwie pośród nich znalazłem twarz, którą kojarzyłem, Tadeusza Sławka. Szybko przeprosiłem, że jestem jeszcze mokry i zacząłem się chwalić. Panie Profesorze, bo ja tutaj piszę sobie taką książkę, mam ze sobą „Tysiąc plateau” Gillesa i Felixa, jedna rzecz nie daje mi spokoju. Przepraszam, ale od razu Panu przerwę. Musimy porozmawiać o „czymś jeszcze”, co nie potrafię nazwać inaczej jak „losem”**. Zrobiło się nieprzyjemnie. Wróciliśmy na ganek, potem pod dach. Całą noc słuchałem. Wyszli późno, dopiero jak im coś obiecałem.
* D. Jančar, Krótki raport z długo obleganego miasta. W: Eseje. Przeł. J. Pomorska. Sejny 1999
** T. Sławek, Nie bez reszty. O potrzebie niekompletności. Mikołów 2018