Czerwcowy Miłosz 2020. W rocznicę urodzin Noblisty.
Krzysztof Czyżewski "... chłopiec w szczelinie istnienia, co zobaczył?" Peryferyjna tajemnica Czesława Miłosza [w:] Peryferie Miłosza. Nieznane konteksty, głosy, nowe rozpoznania. Red. M. Bernacki. Bielsko-Biała 2020.
Będąc jeszcze chłopcem, Miłosz doświadczył tajemnicy, która niezmiennie towarzyszy człowiekowi od prawieku. Poezja potrafi zbliżyć się do niej. Doświadczenie mistyczne pozostawia w psyche człowieka stygmat, staje się jego drażliwą tajemnicą powiązaną z dramatem w sferach osobistej i społecznej. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że obie te sfery przekracza. W odróżnieniu od wielu rodzajów bycia innym i queer, takich jak nadwaga, narodowość czy orientacja seksualna, nie daje się zamknąć w wymiarze międzyludzkich obcowań. Człowiek naznaczony doświadczeniem mistycznym nie ma swojego środowiska, statusu mniejszości, fanklubu, nawet niewielkiej niszy w życiu towarzyskim czy zawodowym. Rany mu zadawane wymykają się pojęciu ksenofobii, gdyż szyderstwo, a co najmniej pobłażliwość i obojętność, nawet – a może zwłaszcza – ze strony ludzi uchodzących za oświeconych i tolerancyjnych, w świecie nie znającym tego doświadczenia zdają się być naturalne, a przez to nieuchwytne. I nie ma większego znaczenia czy myślimy tu o ludziach niewierzących czy wierzących, a jeżeli już, to na niekorzyść tych ostatnich. Doświadczenie, o którym tu mowa przynależy do innego porządku niż wiara człowieka w Boga, jest nagłym uderzeniem nieznanego, czasem gwałtem zadanym naszemu rozumieniu i temu, w co wierzymy, wywracającym świat, który znaliśmy, także ten z rytuałów życia religijnego, na opak. „Dźwięk mnie uderzył – nagle moje ciało…” – notuje Mickiewicz przekładając na słowa swoje Widzenie.