6 października 2012 - Mitch & Mitch with their Incredible Combo - Krasnogruda
W Kawiarnii "Piosenka o porcelanie" w Krasnogrudzie 6 października o godz 19.00 wystąpił zespół Mitch & Mitch. Koncert był otwarciem sezonu pozaleteniego w Międzynarodowym Centrum Dialogu w Krasnogrudzie.
Fenomen Mitch & Mitch próbowano opisać wielokrotnie, a przez większość z tych prób przewijały się następujące hasła: Tom Jobim, wąsy, black metal/afrobeat, kowery, country & eastern, kurczak, Zelig Rabitchnyak, barber, 5-osobowy duet, 9-osobowy duet, Half-Mitch Half-Ape, Half-Ape Half-Mitch, Republika Ziemniaczana (?), newjazz, Vibr-O-Matic (TM) oraz mnóstwo innych. Pięknie byłoby to trochę ogarnąć i posprzątać, ale po 10 latach bycia Miczami czujemy się, delikatnie mówiąć, zagubieni.
Chociaż w sumie, może to nie jest aż tak bezsensowne jak wygląda na pierwszy rzut oka? No to start: zaczęliśmy ten zespół wcale nie chcąć go zakładać – mieliśmy tylko nagrać "Desafinado", Serius Mitch raz nosił wąsy (wyglądał doskonale, chociaż do dziś twierdzi coś zupełnie przeciwnego) i rzeczywiście próbowaliśmy kiedyś połączyć black metal z afrobieatem (co oczywiście okazało się to działaniem próżnym, nie przynoszącym zadowalających efektów, można by rzec - bezsesnownym). Nagraliśmy kiedyś płytę z kowerami, zatytułowaną adekwatnie "12 Catchy Tunes (We Wish We Had Composed)", na której znajdowały się przeróżne zapomniane utwory napisane przez naszych muzycznych mistrzów. Dość powiedzieć, że ta płyta wyszła 3 lata po naszym country & eastern debiucie "Luv Yer Country". Mr Bitch (w tamtych czasach znany jako Mrs Mitch) często zabierał na koncerty swojego gumowego kurczaka, aż mu go ukradli. Dalej... Jako fani Zeliga Rabitchyaka nagraliśmy (wspólnie z Igorem Krutogolovem i chłopakami z Kruzenshtern i Parohod) album z jego operą "Love For Three Cockroaches". Z kolei na naszym DVD "Blackmail/Extortion" obejrzeć można dość pojechaną, nieomal Rabitchnyakowską, wersję naszego utworu "Barber's Got TV". I mimo iż zaczynaliśmy jako duet 5-osobowy, już od 2008 roku właściwie zawsze wybieramy nową, ulepszoną, 9-osobową wersję. A czasem nawet 10-osobową z Half-Mitch Half-Ape albo Half-Ape Half-Mitch na pianinie (dzieje się tak głównie wtedy, gdy gramy ścieżkę dźwiękową do filmu niemego "Zaginiony świat" z 1925).
Patent z Republiką Kartoflaną jest dla nas totalnie nieczytelny. O co chodzi? Tak czy siak, niektórzy ludzie zaczęli nazywać naszą muzykę "new jazzem", prawdopodobnie przez to, że mamy konkretną sekcję dętą i instrument o nazwie Vibr-O-Matic (TM). To właśnie dwa powyższe czynniki zdefiniowały brzmienie naszej ostatniej płyty "XXII Century Sound Pioneers". A te mnóstwo innych? Oczywiście jest jeszcze mnóstwo innych, ale po 10 latach bycia Miczami czujemy się, delikatnie mówiąć, zagubieni.
Kawiarnia "Piosenka o porcelanie", Krasnogruda
6 października 2012. godz 19.00
bilety: 25 zł (w tym kawa, herbata lub sok)