26-28 czerwca 1994 - Środkowoeuropejskie Forum Kultury z udziałem Czesława Miłosza
"Rok 1994" - taki temat miało Środkowoeuropejskie Forum Kultury, które odbyło się w dniach 26-28 czerwca 1994 r. w Sejnach i Wigrach. Gościem specjalnym spotkania był Czesław Miłosz.
Forum poprzedził plener artystyczny "Ścieżka zakorzenienia". Uczestniczyli w nim: Jerzy Fober (Cieszyn), Aleksandra Jacovskyte (Wilno), Paweł Kral (Bratysława), Andriej Madekin (Moskwa), Błażej Mikusz (Bratysława), Natalia Pastuszenko (Kijów), Sandor Plugor (Rumunia), Mileta Prodanović (Belgrad), Andrzej Szarek (Nowy Sącz), Wiesław Szumiński (Suwałki), Wołodomyr Taran (Kijów), Mira Żelechower-Aleksiun (Wrocław). Prace uczestników pleneru złożyły się na wystawę "Rok 1994", która miała swój wernisaż w pierwszym dniu Forum, 26 czerwca, w Białej Synagodze w Sejnach. W tym samym dniu teatr "Akademia Ruchu" przeprowadził akcję uliczną „Uczty duchowe".
Główną częścią spotkania były dwudniowe obrady na temat sytuacji społeczeństw krajów pokomunistycznych w kilka lat po upadku ustroju. Wprowadzając do dyskusji, Krzysztof Czyżewski nakreślił sytuację Europy Środkowowschodniej 10 lat po orwellowskim roku 1984: "Dziś jesteśmy zagubieni. Z naszym udziałem zniweczony został stary system, ale nie jesteśmy już solidarni. (...) W roku 1994 stajemy wobec nowych wyzwań. Nie ma dzisiaj takich książek jak Zniewolony umysł czy Rok 1984, które pomagały rozpoznać sytuację". Bohaterem dyskusji w czasie Forum była inteligencja, "która po 1984 roku schowała głowę w piasek i zajęła się poszukiwaniem bardziej praktycznego zajęcia".
"Wydaje mi się, że my wszyscy jesteśmy spadkobiercami oświecenia i Wielkiej Rewolucji Francuskiej. My, to znaczy wszyscy ludzie zajmujący się od strony intelektualnej pisaniem, malowaniem, tworzeniem muzyki, publicystyką. My wszyscy, których bardzo trudno określić, dlatego że pojęcie inteligencja jest dość płynne" – mówił podczas dyskusji Czesław Miłosz. Dzieje inteligencji europejskiej są według niego związane z dziejami awangardy, której uwaga zwrócona była w przyszłość, a w krajach Europy Środkowowschodniej dodatkowym czynnikiem była problematyka narodowa, walka o niepodległość. W XX wieku nastąpiło rozejście się między twórcami a publicznością, skutkiem czego była dehumanizacja sztuki, a w krajach Europy Środkowowschodniej doszedł do tego nowy fenomen – "uwaga zarówno artystów, jak i całej inteligencji narodowej skierowana jest w przyszłość. W roku 1917 te nadzieje i dążenia otrzymują wcielenie geograficzne".
Jednak ten przyszłościowy mit załamał się, a to wprowadziło środowiska inteligencji narodowej w stan zupełnej rozpaczy i zagubienia. "Wydaje mi się – kontynuował Czesław Miłosz – że to, co najbardziej nas zbliża, niezależnie od narodowości, to podobna sytuacja, w której się znaleźliśmy. Odczuwamy wspólnie niebezpieczne siły, które się kłębią pod powierzchnią i w Polsce, i na Węgrzech, i w innych krajach Europy. Co znaczy przyszłość w czasie, kiedy nie ma już utopii, a jest całkowite wyzwolenie? Co oznacza tworzenie dzieł wymierzonych w przyszłość? Co to jest awangarda? Marsz ku czemu? To są pytania, które mogą być przydatne w naszej dyskusji". Obok nich pojawiło się i takie pytanie: Czy inteligencja może występować jako głos ludu, czy też reprezentuje siebie? Laureat literackiej Nagrody Nobla tak mówił o postawie, jaką stara się zająć w tej sytuacji: "Zależy mi na tym, aby być użytecznym. Staram się pisać książki użyteczne. Być może jest to wyraz tej samej tendencji, która powstrzymuje nas od wyzwolenia się od jakichkolwiek obowiązków".
W czasie obrad wypłynął problem nacjonalizmu. Wypowiadał się na ten temat także Sokrat Janowicz, mieszkający w Polsce literat, jak mówi o sobie: białorusko-polski albo polsko-białoruski: "Przez pewien czas byłem, jako literat, w trudnej sytuacji, bo zabrakło mi wroga. Za komunizmu pisało mi się dobrze, bo tkwiłem w stanie ciągłej mobilizacji. Obecnie powoli kształtuje mi się nowy wróg. Za komunizmu o nacjonalizmie nie można było pisać w ogóle. Wszystkie narody były braterskie i miłujące się, mając do siebie wręcz erotyczny stosunek. Teraz jest gorzej i podejrzewam, że moje natchnienie uratuje szowinizm, który się szerzy w sposób katastrofalny". Zasadniczym problemem pogranicza pozostaje nacjonalizm, a "życie na pograniczu nie jest rzeczą przyjemną, wymaga dużego samozaparcia i odporności na infekcję nacjonalistyczną".
W dalszej części dyskusji Czesław Miłosz powiedział: "Podczas moich wizyt w Belgradzie poznałem tamtejszych intelektualistów w momencie, kiedy oswabadzali się z ideologii marksistowskiej. Zupełnie nie spodziewałem się wtedy tego, co nastąpiło, czyli przejścia tych intelektualistów od razu do ideologii nacjonalistycznej".
"Niezwykle ważne jest to, co będziemy potrafili przeciwstawić ideologii nacjonalistycznej – mówił Krzysztof Czyżewski. – Dotychczas mieliśmy jedną, wyraźnie wyartykułowaną postawę opozycyjną wobec nacjonalizmu – kosmopolityzm, na który nie są podatni współcześni mieszkańcy naszej części Europy. (...) Przyznajmy, że często pod groźnym hasłem nacjonalizmu kryje się bezradne poszukiwanie własnej tożsamości".
Mówiono również o winie inteligencji. Krzysztof Czyżewski: "Wędrując po pograniczach naszej części Europy doświadczałem, jak wielkiego spustoszenia w społecznościach wielokulturowych dokonali inteligenci-emisariusze różnych opcji i ideologii, doprowadzając do podziałów pomiędzy miejscowościami, świątyniami czy rodzinami. Żyliśmy w epoce wielkich i małych ideologii i jesteśmy świadkami kresu i kompromitacji wielu z nich. Ale nagromadzony potencjał emocji, wyobrażeń, mitów itp. pozostał. Ten potencjał nagle okazał się bezużyteczny czy wręcz trujący i należy go rozbroić. Wielokrotnie w naszym stuleciu był on wykorzystywany z tragicznymi skutkami i dlatego tak ważne jest, aby doprowadzić do mądrego rozbrojenia. I któż ma to zrobić, jeśli nie intelektualiści? Ciąży na nich odpowiedzialność, od której się uchylają, bo naprawienie skutków różnych ideologicznych euforii jest równie mało atrakcyjne, jak uprzątanie zdemolowanego miejsca po wielkim święcie".
Na temat Forum tekst "Po pierwsze, pisać wiersze. Po trzecie, nie zbawiajmy świata" napisała jedna z jego uczestniczek, Małgorzata Dziewulska. Autorka pisze o dwóch sposobach ujęcia problemów poruszonych podczas spotkania – przyjemnym i nieprzyjemnym. Zaczyna od drugiego, "żywo i wręcz boleśnie poruszonego w pierwszym dniu obrad", kiedy to osądzono za przeszłość intelektualistów, tę szczególną grupę inteligencji. Wyliczano ich przewinienia, "w tym niemoc odczytywania znaków zapowiadających katastrofy moralne całych społeczeństw". Wśród uczestników Forum pojawiły się wątpliwości, że "może w tej chwili również nie zauważamy oznak nowych namiętności, które za chwilę rozpoczną swój taniec? A jeżeli je zauważamy, to co możemy z tą naszą wiedzą uczynić?" Nic więc dziwnego, że "po kilku godzinach rozmów nasuwał się tylko ten wniosek, że powinniśmy się szybko rozjechać do domów i zająć się swoją działką. Po południu jednak Miłosz czytał utwory ze swoich Wypisów z ksiąg użytecznych, a wieczorem inni poeci czytali swoje wiersze, i zrobiło się nie tylko lżej, ale i prawdziwiej". Autorka opowiedziała również o obecnych na Forum "problemach w tle" – źródłach zła i niebezpieczeństwach moralizmu oraz o nieuporządkowanym stosunku inteligencji do chrześcijaństwa. W zakończeniu tekstu czytamy: "Nadmiar dramatyzowania też jest jedną z form obłudy mędrków. Nie było przecież tak źle nad Wigrami, było nawet bardzo przyjemnie. Zebrani zorientowali się w tym zadziwiająco szybko. Balony, które rano nadmuchiwano, były przekłuwane wieczorem. Aspekt poezji okazał się decydujący. Poeta, który chce pozostać tylko poetą, a wygląda na to, że tacy się zebrali, jest jednak kimś innym niż intelektualistą, który osądza świat. Dobrzy poeci: Leonid Tałałaj, Korneljus Platelis, Vytautas Błoże, Nijole Milauskajte, Ales Debeljak, Zbigniew Machej. Poeci mają swoje anteny. Przedwojenny katastrofizm Miłosza dowodzi, że jego antena działała sprawnie. Pozostaje mieć nadzieję, że ta antena dalej działa dobrze i, sądząc z nastroju samego Miłosza i jego najnowszej poezji, zapowiada nam lepsze czasy. Ufajmy więc w instynkt starego poety i cieszmy się. (...).
A oto morał znad Wigier w punktach:
1. Lubić ludzi.
2. Być użytecznym.
3. Odbierać świat prosto.
4. Przede wszystkim poznawać.
5. Myśleć nie o dziele, ale o cegiełce.
6. Nie tworzyć programów, nie egzaltować się, nie chcieć za dużo.
7. Pamiętać, że solą naszej nadziei są ci, którzy przyjechali z Południa.
Tekst Małgorzaty Dziewulskiej i fragmenty dyskusji plenarnej podczas Forum zostały opublikowane w "Krasnogrudzie" nr 4 z roku 1995.
W dniu 27 czerwca odbyło się spotkanie autorskie z Czesławem Miłoszem poświęcone jego nowej książce "Wypisy z ksiąg użytecznych". Wieczorem tego samego dnia teatr "Akademia Ruchu" wystawił w Białej Synagodze w Sejnach spektakl : "Życie codzienne po Wielkiej Rewolucji, Dwa". W ostatnim dniu Forum miała miejsce promocja książki Adama Bartosza "Nie bój się Cygana" i wieczorny koncert Wileńskiej Orkiestry Kameralnej.
W "Środkowoeuropejskim Forum Kultury" 1994 uczestniczyli:
Adam Bartosz, etnograf z Tarnowa,
Zuzana Bartosova, historyk sztuki z Bratysławy,
Ludek Bednar, dziennikarz z Pragi,
Vytautas Bloże, poeta z Druskiennik,
Ihar Babkou, Białoruski Instytut Europy – Mińsk,
Alfredas Bumblauskas, historyk z Wilna,
Danuta Cirlić-Straszyńska, tłumacz z Warszawy,
Krzysztof Czyżewski, „Pogranicze",
Wojciech Marek Darski z Giżycka,
Ales Debeljak, poeta z Lublany,
Wojciech Dudzik, teatrolog z Warszawy,
Małgorzata Dziewulska, krytyk kultury z Warszawy,
Smaranda Enache, Tirgu-Mures – Liga Pro Europa,
Akos Engelmayer, Ambasada Republiki Węgier,
Aleksander Fiut, krytyk literacki z Krakowa,
Grzegorz Godlewski, krytyk kultury z Warszawy,
Rafał Grupiński, krytyk kultury z Krakowa,
Aleksander Jackowski, krytyk sztuki z Warszawy,
Sokrat Janowicz, pisarz białoruski z Białegostoku,
Algis Kaleda, historyk literatury z Wilna,
Cedomir Kisić, publicysta z Sarajewa,
Juraj Kusnierik, animator kultury z Bratysławy,
Bronius Kutavicius, kompozytor z Wilna,
Bogumił Luft, z ambasady RP w Bukareszcie,
Zbigniew Machej, poeta z Pragi,
Andrzej Mencwel, krytyk kultury z Warszawy,
Nijole Milauskajte, poetka z Druskiennik,
Czesław Miłosz, poeta – Berkeley – Kraków,
Josef Mlejnek, publicysta z Pragi,
Pranas Morkus, publicysta z Wilna,
Korneljus Platelis, poeta z Druskiennik,
Mileta Prodanović, krytyk sztuki z Belgradu,
Jerzy Prokopiuk, antropozof z Warszawy,
Rolandas Rastauskas, poeta z Pałangi,
Mykoła Rjabczuk, krytyk kultury z Kijowa,
Paweł Rodak, krytyk kultury z Warszawy,
Katarina Salamun-Biedrzycka, tłumacz z Krakowa,
Ladislav Snopko, animator kultury z Bratysławy,
Jerzy Sosnowski, publicysta z Warszawy,
Karel Stindl, Ambasada Republiki Czech w Polsce,
Stefan Starczewski, Fundacja Kultury – Warszawa,
Marek Stonis, publicysta z Pragi,
Maciej Szymanowski, publicysta z Pragi,
Leonid Tałałaj, poeta z Kijowa,
Andrzej Titkow, reżyser filmowy z Warszawy,
Robert Traba, historyk z Olsztyna,
Ladislav Volko, Ambasada Republiki Słowacji w Polsce,
Anna Wyka, antropolog kultury z Warszawy,
Franciszek Wasik wojewoda suwalski.
W Forum wzięła też udział młodzież z Klasy Dziedzictwa Kulturowego z Sejn, Augustowa, Suwałk i Wilna. Obecni byli również studenci Katedry Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego.
Program
Niedziela, 26 czerwca
godz. 19.30-20.00 – wernisaż wystawy poplenerowej artystów Europy Środkowowschodniej "Rok 1994"
Biała Synagoga, Sejny
godz. 20.00 – akcja uliczna Akademii Ruchu "Uczty duchowe"
Sejny
godz. 21.30 – Biesiada poetycka
Poniedziałek, 27 czerwca
godz. 10.00-13.30 – obrady Forum
godz. 15.30–16.30 – spotkanie autorskie Czesława Miłosza Wypisy z ksiąg użytecznych
godz. 16.45-17.45 – obrady Forum
godz. 19.30-20.30 – spektakl Akademii Ruchu “Życie Codzienne po Wielkiej Rewolucji, Dwa”
Biała Synagoga, Sejny
godz. 21.30 – Biesiada poetycka
Wtorek, 28 czerwca
godz. 9.30-13.30 – obrady Forum
godz. 15.30-16.00 – promocja książki Adama Bartosza Nie bój się Cygana
godz. 16.15-17.45 – obrady Forum
godz. 19.30-21.30 – koncert Wileńskiej Orkiestry Kameralnej
Biała Synagoga, Sejny
godz. 21.30 – Biesiada poetycka
Artykuły prasowe:
Forum Pogranicza, "Gazeta Wyborcza" 24.06.1994
Pytamy o rok 1994, "Gazeta Wyborcza" Białystok 27.06.1994
Europa w Sejnach, "Gazeta Współczesna" 27.06.1994
Nacjonalizm jak elektryczność. Środkowoeuropejskie Forum Kultury, "Kurier Poranny" 29.06.1994
Wieczory nad Wigrami, "Życie" 13.07.1994
Pogranicze – bez granic, "Znad Willi" 12-19.07.1994